I miejsce w konkursie Ślaskie Orły Wolontariatu dla KARINY CZYŻ z Istebnej!

13.01.2023
Nie mogło być inaczej! Kiedy tylko Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego ogłosił konkurs „Śląskie Orły Wolontariatu 2022” wiedzieliśmy, kogo chcemy zgłosić! Jako Stowarzyszenie Trójwieś Razem w listopadzie opracowaliśmy wniosek i z radością możemy dziś ogłosić, że I miejsce w konkursie przyznano naszej Kandydatce – Karinie Czyż z Istebnej.
 
Karina Czyż- animator młodzieży, wolontariusz, Prezes Fundacji JEST BOSKO

Jeśli bohaterstwo- to bez pompatycznych słów i gestów. Jeśli poświęcenie i wolontariat- to bez cierpiętniczej miny. Jeśli praca z młodzieżą – to w praktyce, a nie w teorii. Tak pokrótce można opisać sposób działania Kariny Czyż z Istebnej. Dzięki niej w Istebnej od kilkunastu lat prężnie działa wolontariat salezjański VIDES, a od kilku lat- Fundacja JEST BOSKO. Bardzo szczególna fundacja - zgrana grupa prawdziwych przyjaciół, których łączy chęć pomocy innym.

Przełomowym momentem w życiu Kariny, był udział w Campo Bosco- spotkaniu młodzieży salezjańskiej we Francji. To wtedy zafascynowała ją postać Księdza Bosko- postanowiła przenosić jego nauki na swój rodzimy grunt. W 2006 roku zorganizowała akcję wakacyjna dla dzieci, które niejednokrotnie nie mają perspektyw spędzenia wolnego czasu pod hasłem „Pokój to skarb w naszych rękach”. Nie był to jednorazowy zryw- Karina robiła wszystko, by istebniańskie „półkolonie” były organizowane co roku, nieodpłatnie. I dopięła swego. Dziś to już tradycja- w wakacje wolontariusze prowadzą dla dzieci warsztaty, wycieczki i konkursy. Zawsze jest kolorowo, wesoło, mądrze i z ukrytym morałem. Jest co wspominać po wakacjach. Dziś wolontariuszami akcji są już ci, które niegdyś jako kilkulatki przychodzili na akcję.

W czasie swojej działalności wolontariuszom pod wodzą Kariny udało się ugruntować stałą pozycję w istebniańskiej społeczności. Dzieci, dorośli i nauczyciele doskonale znają ich sobotnie zajęcia, rajdy rodzinne, biegi charytatywne, kiermasze ciast na Wielkanoc i święta. Wolontariusze organizowali już fantastyczne wycieczki, warsztaty, obozy, gry terenowe a nawet konferencję, w której w rolę dziennikarzy zadających pytania ważnym osobistościom wcieliły się dzieci.

NIEŚĆ NADZIEJĘ DO DZIECI AFRYKI I ROMÓW EUROPY
 
Karina ma doświadczenie w pracy z każdym rodzajem młodzieży- także dziećmi z innego kontynentu. Tuż po maturze spełniło się jej wielkie marzenie- wraz z przyjaciółkami ze Stowarzyszenia VIDES pojechała na miesięczne misje do Kamerunu. Wiele osób próbowało ją do tego zniechęcić: straszono malarią, złymi warunkami, ryzykiem ale ona nie odpuściła- zawzięcie uczyła się francuskiego, który jest urzędowym językiem Kamerunu, załatwiała szczepienia, wizy, zmagała się z biurokracją. W końcu pojechała i przez miesiąc, w ekstremalnie trudnych warunkach prowadziła warsztaty dla dzieci. Miesiąc pracy w tym państwie dał jej się we znaki. Dwa lata później, kiedy już pracowała w Gminnym Ośrodku Kultury w Istebnej – znowu na miesiąc powróciła do Kamerunu. Po raz kolejny dała z siebie wszystko. Jak zawsze. Trzykrotnie z grupą wolontariuszy pracowała także wśród romskich dzieci w Lille (2014, 2015, 2016). Sama organizowała wyjazd i środki na pobyt oraz materiały potrzebne do przeprowadzenia warsztatów. Dzięki niej wolontariuszki z Istebnej wyjechały trzykrotnie do pracy w obozach Romów Europy: Bułgarii, Rumunii, Jugosławii i Czarnogóry.

Celem była także walka ze stereotypami. - Nie każdy Rom to ten, który kradnie, oszukuje, wyłudza. Wśród tej społeczności są przede wszystkim ci, którzy chcą zmienić swoje życie, znaleźć pracę, zamienić karawanę na małe mieszkanie, są pełni nadziei na lepszą przyszłość swoich dzieci - mówiła Karina w wywiadzie dla portalu Gazeta Codzienna. Wolontariuszki zebrały również ofiarę w parafii Dobrego Pasterza w Istebnej na cel pomocy dzieciom. Wszystkie środki finansowe zostały przekazane na ręce prezesa stowarzyszenia Espere, Danièle Sciacaluga. Dzięki temu wsparciu zostały zakupione m.in. stoły i krzesła niezbędne do przeprowadzenia warsztatów. Na miejscu ich praca polegała na animowaniu dzieciom czasu wolnego poprzez prowadzenie warsztatów edukacyjnych i manualnych. Zajęcia miały charakter przede wszystkim wychowawczy, aby nauczyć dzieci odrobinę cierpliwości, szacunku do innych, używania zwrotów grzecznościowych.

W 2017 i 2018 roku przyszedł czas na wyjazdy do Senegalu na zaproszenie księdza Piotra Wolnego z Istebnej. W Tambacounda czekało na wolontariuszki w Polski ponad 200 maluchów i miejscowi animatorzy. Wolontariusze chcieli pomóc młodym Senegalczykom rozwinąć w nich naturalną kreatywność i nauczyć prostych technik artystycznych i plastycznych. Również tam metoda Kariny łącząca naukę kreatywności, zabawę i pełne serdeczności podejście podbiła serca dzieci i młodzieży.

FUNDACJA „JEST BOSKO”

Działalność pod egidą stowarzyszenia VIDES, którego siedziba znajdowała się w Lublinie po pewnym czasie zaowocowała decyzją o założeniu własnej Fundacji w Istebnej. W 2018 roku Karina założyła Fundację JEST BOSKO, której została Prezesem. Statutowe cele Fundacji to między innymi: działania o charakterze edukacyjnym i wychowawczym i rozwojowym na rzecz dzieci i młodzieży, działania na rzecz ochrony praw dziecka w kraju i poza jego granicami ze szczególnym uwzględnieniem krajów rozwijających się, wspomaganie rozwoju wszelkich form działalności kulturalnej, rozrywkowej i rekreacyjnej oraz promocja wolontariatu. Działając pod egidą fundacji wolontariusze nadal kontynuowali organizację akcji wakacyjnych i innych ciekawych wydarzeń. Udało się także kilkakrotnie pozyskać środki z projektów na dodatkowe działania. Warto dodać, że Karina wraz z wolontariuszami JEST BOSKO w 2022 roku prowadziła także dodatkowe zajęcia dla ukraińskich dzieci przebywających na terenie Trójwsi. Brała też udział w konwoju humanitarnym na Ukrainę jako kierowca dowożąc potrzebującym żywność i środki do życia.

Fenomenem Kariny jest to, że przy tak dużym natłoku zajęć, zawsze pamięta o szczegółach- na przykład o tym, że trzeba kupić blok techniczny, gumkę do gumowania albo 150 kilogramów kiełbasy na Rajd Rodzinny. Zawsze jest spokojna, opanowana, wie co powiedzieć, jak zmotywować innych animatorów. Ma ogromną wiedzę o organizacji, animacji, praktycznej pracy z młodzieżą. Nie boi się poświęceń, ryzyka, i choć często wraca do domu późną nocą, nie żałuje ani chwili bo kocha to co robi. Nie osiada na laurach, ale wciąż myśli o tym, co jeszcze może zdziałać. Przy tym nigdy nie chwali się swoją charytatywną pracą i nie stawia siebie w centrum uwagi. W centrum jej uwagi jest zawsze jedno słowo -„młodzież”. Dla niej zrobi wszystko. Jeśli trzeba w ciągu kilku dni zorganizować charytatywny festyn, przygotować program Ogólnopolskiego Zjazdu Młodzieży lub napisać projekt "na wczoraj" – ona nie widzi przeszkód. Dobrem dzieli się nie tylko jako prezes fundacji ale w codziennym życiu. Zawsze mogą na nią liczyć także przyjaciele i bliscy, współpracownicy. Ma także odznakę honorowego dawcy krwi.

ORZEŁ WOLONTARIATU

Często bywa tak, że jednorazowe akty heroizmu są doceniane i podziwiane a codzienne bohaterstwo, na które składa się wytrwałość w tysiącu małych rzeczy, przemyka gdzieś niezauważone. Jednak przez kilkanaście lat swojej działalności Karina Czyż wykonała tak wielką pracę dla dobra dzieci w Trójwsi i daleko poza nią, wykształciła pokolenia wolontariuszy, że nie sposób nie docenić jej dorobku. To prawdziwy „orzeł wolontariatu”, który wznosi się coraz wyżej w swoim locie pokazując że dla ludzi pełnych dobrych intencji i wiary, po prostu nie ma rzeczy niemożliwych!
 
Barbara Juroszek